Układanie płytek z zachowaniem szczelin o minimalnej szerokości cieszy się coraz większą popularnością. Spoiny nie przekraczające dwóch milimetrów gwarantują doskonały efekt, a jednocześnie chronią płytki przed uszkodzeniami. Jeśli dobierzemy odpowiedni kolor fugi, może ona być niemalże niewidoczna. Decydując się na takie układanie glazury, należy jednak pamiętać o kilku zasadach.
Kiedy można zastosować cienką spoinę?
Niektórzy sądzą, że jest to możliwe zawsze. Tymczasem trzeba wyraźnie podkreślić, że tak mała spoina, jak ta wspomniana we wstępie możliwa jest do uzyskania wyłącznie w przypadku płytek rektyfikowanych. Wybierając płytki, warto sprawdzić, jaka jest zalecana przez producenta szerokość spoin. Aby glazura wyglądała naprawdę dobrze, trzeba solidnie zadbać o podłoże, na którym ma się ona znaleźć. Wszelkie nierówności nie pozwolą na zachowanie tak małych szczelin.
Odpowiednia zaprawa
Aby glazura naprawdę dobrze wyglądała i trzymała się podłoża, niezbędna jest odpowiednia zaprawa. Wybierając ją, pod uwagę należy wziąć między innymi rodzaj wybranych płytek, typ podłoża, a także miejsce aplikacji. Inną zaprawę należy zastosować wówczas, gdy układanie glazury ma objąć podłogę, a inną w przypadku ścian. Wielu specjalistów zaleca, aby sięgnąć po zaprawę charakteryzującą się zwiększoną elastycznością.
Wszystkich tych, których interesuje bezfugowe układanie płytek odsyłamy do naszego innego artykułu poświęconego temu zagadnieniu. Omawiamy w nim bezfugowe układanie płytek, podając wiele ciekawych informacji.